Jest to szczególnie ważne w przypadku uprawy wcześniejszych odmian jabłoni. W lipcu i w sierpniu kontynuujemy ochronę przed parchem jabłoni. Sprawdzony preparat to m.in. Miedzian Extra 350 SC. Warto także przemiennie stosować biopreparaty Lecitec i Evasiol. Podczas suchego lata częstotliwość zabiegów będzie mniejsza.
Cięcie i formowanie drzew powinny być wykonywane we właściwym czasie i w odpowiedni sposób, aby zapewnić coroczne i obfite owocowanie. W ciągu ostatnich 15–20 lat intensyfikacja upraw sadowniczych, a szczególnie zwiększenie gęstości nasadzeń (fot. 1), spowodowały konieczność zmian także w tym obszarze agrotechniki sadów. Cięcie i formowanie to praca, która każdego roku zajmuje około 30–140 godz./ha, a jej metody są ciągle doskonalone. Dlatego warto pogłębiać wiedzę z tego zakresu i uczestniczyć w szkoleniach, seminariach oraz pokazach cięcia prezentowanych przez polskich i zagranicznych doradców, zwłaszcza z Holandii, Belgii i Niemiec (fot. 2). [envira-gallery id=”40412″] Jakość materiału szkółkarskiego O sadzie należy myśleć jeszcze przed jego założeniem. Dobre stanowisko, przygotowana i nawieziona gleba oraz dobrej jakości drzewka (na odpowiednich podkładkach) będą sprzyjać stabilnemu owocowaniu (fot. 3). Takie drzewka powinny mieć prawidłowo uformowaną koronę pierwszego piętra, z gałązkami zakończonymi pąkami kwiatowymi. Wtedy łatwiej jest je ciąć i formować. Przeważnie jest to materiał 2-letni (typu knip-boom) albo jednoroczny, dobrze rozgałęziony. Można również użyć drzewek 7–8-miesięcznych, które są słabsze kondycyjnie, ale mają wiele drobnych rozgałęzień, co ułatwia formowanie. Warto pamiętać, że dużo mniej kłopotów ze wzrostem i owocowaniem stwarzają drzewka na karłowych podkładkach. Na silniej rosnących łatwiej tworzą powierzchnię owoconośną, natomiast nieco później zaczynają obficie i regularnie owocować, więcej jest też problemów z przemiennością owocowania. Termin Cięcie i formowanie drzew może być wykonywane w okresie przerwy wegetacyjnej, aż do kwitnienia. Wykonane za wcześnie stwarza jednak ryzyko przemarznięć, szczególnie odmian wrażliwszych i w słabszej kondycji zdrowotnej. Dlatego bezpieczniej jest rozpoczynać cięcie w drugiej połowie lutego, kiedy niebezpieczeństwo wystąpienia mrozów i dużych różnic temperatury jest mniejsze. W praktyce tzw. cięcie zimowe sadownicy często rozpoczynają już w końcu listopada, na początku grudnia, a kończą 2–3 tygodnie po kwitnieniu. Przyczyną wczesnego rozpoczynania cięcia są duże powierzchnie sadów i brak wykwalifikowanej siły roboczej. W pierwszej kolejności tniemy drzewa starsze i odmiany mniej wrażliwe na mróz (np. ‘Alwa’, ‘Gloster’, ‘Ligol’, ‘Cortland’, ‘Paulared’), dopiero potem bardziej wrażliwe (np. ‘Gala’, ‘Šampion’, ‘Elise’, ‘Fuji’). Drzewka sadzone jesienią i wiosną powinny być cięte zawsze wiosną po rozpoczęciu wegetacji. Po cięciu opryskujemy drzewa preparatami zabezpieczającymi je przed porażeniem przez choroby kory i drewna (np. Topsin M 500 SC, preparaty miedziowe). Obecnie sprawdza się także skuteczność preparatów zawierających efektywne mikroorganizmy (np. EmFarma Plus). Cięcie zimowe uzupełniamy kolejnym, wykonywanym w maju lub czerwcu. Wtedy obrywamy lub wycinamy młode pędy konkurujące z przewodnikiem. Można także wyrywać pędy wyrastające z pąków śpiących, które rosną wewnątrz koron przy pniu, a także na grubych konarach. W tym samym czasie, w innych regionach Europy (np. nad Jeziorem Bodeńskim) skraca się przewodniki, co ogranicza niekontrolowany wzrost pędów części wierzchołkowej (dominację wierzchołkową). Rola światła W koronach dobrze ciętych i formowanych światło dociera w dostatecznej ilości także do wewnętrznych i dolnych partii drzew, owoce są jednakowej wielkości, zdrowe, wybarwione, nieuszkodzone przez choroby i szkodniki. Pamiętajmy, że światło decyduje o tworzeniu pąków kwiatowych, zawiązywaniu i wzroście owoców oraz tworzeniu rumieńca. Na młodych drzewkach (do 3. i 4. roku po posadzeniu) nie ma z tym problemu – owocowanie jest obfite w całej koronie, owoce się dobrze wybarwiają. Na drzewach starszych obfite owocowanie znajduje się u wierzchołka koron, natomiast jest coraz słabsze w środku i u ich podstawy ze względu na brak światła. Do środkowych partii koron, szczególnie tam gdzie nie zachowano stożkowego charakteru wzrostu drzew, dociera tylko ok. 40% światła (w porównaniu z partiami wierzchołkowymi drzewa), a do podstawy koron zaledwie 20–25%. Dlatego głównym celem formowania jest poprawienie tych relacji. Jak ciąć i formować? Pytanie to zadają nie tylko młodzi sadownicy, ale także ci z dużym doświadczeniem. Niektórzy powierzają cięcie specjalnym ekipom. Z moich obserwacji wynika, że w dalszym ciągu wiele sadów jest ciętych źle, czego skutkiem są mniejsze plony i gorszej jakości owoce. Drzewa w sadach źle ciętych mają wegetatywny charakter wzrostu i rozwoju, wytwarzają silne przyrosty, głównie z pąków śpiących. Takie silne pędy zwykle nie są zakończone pąkami liściowymi, zagęszczają nadmiernie korony drzew i muszą być wycinane. Silne cięcie powoduje ponownie zbyt silną reakcję wzrostową i sytuacja powtarza się co roku. Niepotrzebnie stymulujemy silny wzrost i walczymy z drzewkiem (fot. 4). Niekontrolowanemu, zbyt silnemu wzrostowi można w pewnym stopniu zapobiec stosując cięcie korzeni, pni lub opryskując drzewa kilkakrotnie Regalisem 10 WG. Przed rozpoczęciem cięcia należy ocenić stan zdrowotny i potencjał produkcyjny poszczególnych odmian w sadzie. W tym celu nacinamy korę i drewno (fot. 5) na pniach, grubych pędach, pędach jednorocznych, krótkopędach, przecinamy pąki kwiatowe. Na drzewach uszkodzonych przez mróz zarówno kora, jak i miazga, a czasem i wiązki drewna są brązowe lub nawet czarne. Na silnie uszkodzonych drzewach opóźniamy cięcie nawet do okresu po kwitnieniu. Następnie powinniśmy przeanalizować dotychczasowy wzrost i owocowanie. Jeśli nas satysfakcjonują, wtedy cięcie można wykonywać w dotychczasowy sposób. Jeśli nie, trzeba dokonać zmian. Typy owocowania a sposób cięcia Sposób cięcia powinien uwzględniać typy owocowania poszczególnych odmian. Większość odmian w Polsce należy do II i III typu owocowania. Tworzą się na nich łatwo pąki kwiatowe, nie ma większych problemów z corocznym zawiązywaniem pąków i owocowaniem. Stosując podstawowe zasady cięcia, w tym cięcie w obrębie jednorocznego drewna (tzw. „klik”) istotnie poprawiamy zawiązywanie pąków kwiatowych, przez co mamy wpływ na regularność owocowania. Niektóre odmiany (‘Rubin’, ‘Cortland’) owocują głównie na jednorocznych przyrostach. W ich przypadku można zwiększać zagęszczenie poprzez tzw. cięcie na krótkopędy. Cięcie zimowe powinno być uzupełniane letnim (skracaniem, uszczykiwaniem pędów). Jak to zrobić? Cięcie i formowanie rozpoczynamy już w roku sadzenia. Przewodnika nie skracamy do chwili przerośnięcia wysokości palików czy drutów, względnie stosujemy tzw. „mini klik”, czyli przycinamy go nieznacznie o kilka cm. Pędy boczne piętra dolnego, w zależności od ich długości, skracamy o 1/3–1/4. Zapobiega to ogałacaniu tych pędów, a także powoduje ich usztywnianie. Wycinamy też pędy zbyt nisko rosnące na pniu, wyrastające pod ostrym kątem, nadłamane i chore, oraz te, których średnica jest dużo większa od połowy grubości przewodnika. Tak postępujemy przez pierwsze 2 lub 3 lata. Dążymy do uformowania koron, stąd takie cięcie nazywamy formującym. Cięcie na „klik” zwykle wykonujemy na przewodniku i pędach jednorocznych będących przedłużeniem pędów piętra podstawowego (fot. 11). Cięcie takie usztywnia przewodnik i pędy boczne, a jednocześnie stymuluje tworzenie pąków kwiatowych. Wykonujemy je przez cały okres życia sadu. „Okno w koronie” uzyskujemy poprzez wycinanie nadmiaru silniejszych pędów wyrastających powyżej pierwszego piętra. Cięcie to rozpoczynamy już od 2. lub 3. roku po posadzeniu. W ten sposób rozpoczynamy tzw. cięcie odnawiające (fot. 12), które trwa do końca życia sadu. Pamiętajmy – najlepsze owoce rodzą się na 2- i 3-letnich pędach, a więc należy stosować rotację pędów. U wierzchołka wycinamy te starsze niż 2- lub 3-letnie, a w środku korony starsze niż 3- lub 4-letnie. Na gałęziach piętra podstawowego postępujemy podobnie jak na przewodniku. Pędy drugiego rzędu nie mogą być starsze niż 2 lub 3 lata. Zwykle w pierwszej kolejności wycinamy nadmiar pędów wyrastających w dolnych partiach grubszych gałęzi (od dołu), pozostawiamy te krótsze zakończone pąkami kwiatowymi i rosnące do góry. Na miąższość koron duży wpływ ma liczba pędów jednorocznych wyrastających zarówno na przewodniku, jak i pędach bocznych. Ich nadmiar także należy usunąć poprzez cięcie na czop. Usuwanie nadmiaru pędów, zarówno jednorocznych, ale szczególnie starszych to prześwietlanie koron, nazywane „cięciem prześwietlającym”. Cięcie na czop (sęk) umożliwia wymianę pędów starszych na młodsze, bardziej produktywne. W pierwszych latach po posadzeniu, podczas formowania koron, na czop wycinamy konkurenty przewodnika, ale także pędy zbyt grube, rosnące poniżej (fot. 13). Po pozostawieniu kilkucentymetrowego czopa wyrasta z niego wiele pędów, z których te zakończone pąkami kwiatowymi i wyrastające poziomo możemy pozostawić na kilka lat. Inne przeznaczamy na owocowanie tylko przez 1 rok. Na czop lub na tzw. „obrączkę” wycinamy wszystkie pędy zakończone pąkami liściowymi. Wymienione powyżej rodzaje cięcia nawzajem się uzupełniają. W pierwszych latach głównie formujemy korony, w kolejnych kończymy formowanie, a zaczynamy prześwietlanie. Stosujemy wtedy przeważnie cięcie odnawiające usuwając starzejące się pędy. W każdym wieku pamiętamy też o uzupełniającym cięciu fitosanitarnym. Technika i organizacja Dawniej osoby wykonujące cięcie miały do dyspozycji przeważnie jednoręczne sekatory i piłki zwane lisim ogonem oraz piłki na pałąkach. Ciężkie drabiny i stojaki nie ułatwiały pracy. Obecnie jest ona coraz łatwiejsza i lżejsza. Dysponujemy ergonomicznymi sekatorami, przeważnie dwuręcznymi, z przedłużanymi rączkami, piłkami z trwałymi brzeszczotami. Sekatory pozwalają na cięcie pędów o średnicy nawet do 2,5 cm. Oprócz tych poruszanych pracą mięśni, można ciąć sekatorami pneumatycznymi, hydraulicznymi lub elektrycznymi. Przyczepy ciągnione lub samojezdne są funkcjonalne, umożliwiają przemieszczanie się i pracę na różnych wysokościach, dobrze radzą sobie przy dużej pokrywie śniegu i na grząskim podłożu. W użyciu są też specjalne piły mechaniczne, którymi wycinamy grube gałęzie, a piły mniejszych rozmiarów służą do wycinania ran zgorzelinowych i rakowych. Mogą też być wykorzystywane pilarki spalinowe. Tnąc niższe drzewa korzystamy z funkcjonalnych sanek czy lekkich drabinek lub stojaków. W każdym przypadku powinniśmy zachować środki bezpieczeństwa. Znam przypadki upadku z platform, a nawet sanek, które skutkowały trwałym kalectwem. Dlatego bezwzględnie należy pamiętać o ubezpieczeniu osób pracujących, ich przeszkoleniu z zakresu prac na wysokościach oraz posługiwania się różnymi maszynami i narzędziami do cięcia. Maszyny, urządzenia, narzędzia i sprzęt pomocniczy (drabinki, stojaki itp.) powinny być wyremontowane i sprawne. Piłki i sekatory należy każdego dnia sprawdzać, czyścić, oliwić i ostrzyć. W tym celu używamy specjalnych zabezpieczeń, aby ostrza nie odkręcały się, ani nie blokowały. Przed cięciem poszczególnych odmian czy ich podobnie rosnących grup, wskazane jest przeprowadzenie szkoleń. Cięcie rozpoczynamy od górnych partii drzew, następnie tniemy środkowe i dolne części koron. Wszystkie pędy od razu zrzucamy w pas międzyrzędzi. Dobrze jest gdy cięcie rzędu drzew wykonują dwie osoby. Przynajmniej jedna z nich powinna dysponować stojakiem lub sankami umożliwiającymi wycinanie niepotrzebnych pędów u wierzchołków koron. W kwaterach, gdzie cięcie zakończono należy jak najszybciej usunąć lub rozdrobnić wycięte pędy, szczególnie wtedy, kiedy rozpoczyna się okres ochrony. Istotna też jest kontrola pracy w trakcie i po cięciu. Obserwujmy reakcję drzew po cięciu, zwłaszcza, jeżeli zauważyliśmy uszkodzenia mrozowe, a owocowanie zapowiada się niewielkie. Jest wtedy możliwość zapobiegania niekontrolowanemu wzrostowi pędów, względnie zahamowania opadania zawiązków owocowych. fot. 1–13 P. Gościło Podobnie jak drzewa dwuletnie, drzewa trzyletnie najlepiej przycinać między grudniem, a lutym. Na różowo zaznaczone są części drzewa, które przyrosły w poprzednich latach i nie powinno się ich przycinać. Wszystkie młode pędy zaznaczone na czarno powinny zostać przycięte. Młode pędy zawsze przycinamy tuż nad pączkiem. W pierwszej części tego artykułu opisałam formowanie koron w młodym sadzie wiśniowym. W sadzie prawidłowo rosnącym w czwartym roku po posadzeniu drzew rozpoczyna się cięcie odnawiające i przeprowadza się je już corocznie. [envira-gallery id=”41304″] Celem cięcia odnawiającego jest utrzymanie koron w stałych rozmiarach i zagęszczeniu przez wiele lat, a także regularne odmładzanie pędów. Gałęzie nie są trwałe, są elementem wymiennym korony. Każdą z nich można wyciąć lub skrócić latem, jeśli ukończyła 3 lata. Takie cięcie jest optymalne dla królującej w naszych sadach ‘Łutówki’. Wiadomo bowiem, że wiśnie zakładają pąki kwiatowe i owocują przede wszystkim na najmłodszych pędach. Najczęściej długość pędów jednorocznych decyduje o liczbie zawiązanych pąków kwiatowych. U ‘Łutówki’ nawet pędy dłuższe niż 60 cm zawiązują liczne pąki kwiatowe, które często stanowią więcej niż 90% wszystkich pąków. Niewskazane jest więc praktykowane w niektórych sadach skracanie tych plonotwórczych pędów. W następnym roku, wobec braku pąków liściowych, ponad połowa długości pędu jest ogołocona, bezproduktywna i wypełniają one środek korony, podczas gdy na jej peryferiach są pędy pełne wigoru i bardzo produktywne. Skracając konary przybliżamy owocowanie do środka korony. Cięcie skracające konary jest więc nieodzowne dla odmiany ‘Łutówka’. Znając te zasady, poprzez właściwe cięcie prowokujemy drzewa do wytworzenia odpowiednio dużej ilości pędów plonotwórczych. Zbędne gałęzie wycina się blisko przewodnika na czop długości od dziesięciu do kilkudziesięciu centymetrów (z czopów wyrastają młode pędy, które stopniowo zastępują wycięte gałęzie – fot 1, 2). Miejsce odcinania gałęzi odgrywa ważną rolę w wyras­taniu nowych pędów. Aby zabezpieczyć odpowiednią ich liczbę, odcinamy gałęzie w tym miejscu, w którym znajduje się pąk liściowy (pąk „zielony”, wegetatywny) i tniemy albo za nim albo za drobnym rozgałęzieniem, co najczęściej wypada w odległości 5, 10 lub 20 cm (lub nawet ponad 20 cm) od przewodnika (fot. 3, 4). Cięcie bez zwracania uwagi na ten element powoduje, że w koronie z pozostawionego czopu wyrasta zbyt mało pędów (nawet pozostawienie długich czopów nie gwarantuje wyrośnięcia nowych przyrostów – fot. 5). Wiśnia nie ma bowiem skłonności do wydawania nowych przyrostów spod kory, z pąków śpiących, tak jak np. jabłoń. Wycinamy przede wszystkim gałęzie najstarsze, grube u podstawy, długie, przeszkadzające w przejeździe sprzętu sadowniczego – średnio na drzewie znajdą się 3 lub 4 gałęzie do wycięcia na czop (czyli te do odnowienia). Pędy wyrastające z czopa rosną poziomo lub ukośnie, co jest pożądane w koronie. Po wycięciu zbędnych, najstarszych gałęzi trzeba uporządkować resztę korony, wycinając pędy mniej wartościowe, które ogołociły się z liści i owocują tylko na przyrostach z ostatniego roku oraz chore, nadłamane, nachodzące na siebie. W koronie wypatruje się i usuwa również gałęzie, które plączą się z gałęziami sąsiedniego drzewa w rzędzie. Podczas cięcia zwraca się też uwagę na odpowiednią odległość od ziemi do najniżej wyrastających gałęzi, wycinając te pokładające się na ziemi, utrudniające prace pielęgnacyjne w sadzie, np. aplikację herbicydów (część gałęzi zamiast ucinać na czop można tylko oczyścić z pędów, które zwisają zbyt nisko). Zabieg cięcia odnawiającego pozwoli odmłodzić drzewa i nadać im nowego wigoru. Przedstawione zasady są tylko ogólne, ale w praktyce zdarzają się odstępstwa od nich. Jeśli trzyletnia gałąź jest cienka, potrzebna do wypełnienia struktury korony, to zostawiamy ją jeszcze na rok. Podobnie, nie dotrzymujemy reguły, jeśli gałąź 2-3-letnia jest zbyt gruba i nieproduktywna. Wówczas należy ją skrócić. Po cięciu widać, że w koronie znajdują się tylko najmłodsze, najbardziej pożądane, bo produktywne pędy. Przewodnik skracamy na wysokości 2,5 m, jeśli wyrósł wyżej. Optymalnie jest wykonywać cięcie wiśni corocznie, wówczas usunięcia wymaga stosunkowo niewielki procent gałęzi, około 20% (1-4 pędy). Niektórzy wykonują cięcie raz na 2, 3 lub 4 lata, a wówczas usunięcia wymaga około 30-50% pędów i cięcie jest intensywniejsze (fot. 6). Powoduje to jednak w kolejnym roku znaczną zniżkę plonu i powstanie pustych przestrzeni w linii rzędu. Zdecydowanie lepsze jest więc regularne i umiarkowane cięcie, które zapewni wystarczającą liczbę młodych pędów i w miarę stabilny plon. Przez cięcie poprawiamy także bardzo wyraźnie jakość owoców. Owoce z drzew ciętych są zawsze większe niż te z nieciętych, równomierniej dojrzewają, a przede wszystkim są zdrowsze. W dobrze prześwietlonej koronie jest zdecydowanie lepsza penetracja cieczy roboczej w trakcie opryskiwań przeciwko chorobom i szkodnikom. Z kolei nie dopuszczając do zbyt wysokich koron, umożliwiamy dobre dotarcie cieczy opryskowej również do części wierzchołkowej, co jest niezmiernie ważne w skutecznej walce z nasionnicą trześniówką (szkodniki te najchętniej składają jaja w górnej, nasłonecznionej części korony). Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że intensywne sady wiśniowe powinny być sadzone na dobrych glebach, bo jeśli są one zbyt lekkie konieczne jest nawadnianie kropelkowe. Tylko wówczas ‘Łutówka’ dobrze reaguje na cięcie odnawiające, licznymi pędami, które łatwo wyrastają z pozostawionych czopów, a ogałacanie pędów jest umiarkowane. Posadzenie wiśni w gęstej rozstawie na słabym stanowisku, bez możliwości nawadniania i przy niewłaściwej pielęgnacji drzew to pomyłka popełniona już na starcie. Drzewa pestkowe, w tym wiśnia są bardziej wrażliwe na niewłaściwy termin cięcia niż gatunki ziarnkowe. Optymalny termin tego ważnego zabiegu pielęgnacyjnego nie zawsze jest przestrzegany, w praktyce wiśnie tnie się w końcówce zimy, wczesną wiosną lub w okresie po zbiorach, do późnej jesieni. Zdecydowanie najlepszym terminem cięcia wiśni jest czas krótko po zbiorach, w lipcu, sierpniu, do pierwszych dni września. Przemawia za tym wiele argumentów. Jednym z nich i z pewnością najważniejszym jest ten zdrowotny. W tym okresie jest najmniejsze niebezpieczeństwo zakażenia ran przez patogeny grzybowe, do czego przyczyniają się warunki atmosferyczne (przewaga dni ciepłych, suchych i słonecznych, niesprzyjających infekcjom). Ponadto w tym okresie drzewa wykazują najwyższą naturalną odporność na porażenie przez patogeny, gdyż wzmożone są ich reakcje obronne – większe są możliwości zabliźniania powstałych ran. Wśród chorób kory i drewna najgroźniejszy dla drzew pestkowych, a zwłaszcza wiśni i czereśni jest rak bakteryjny, wywoływany przez Pseudomonas syringa. Jesienią, zimą i wczesną wiosną bakterie te wykazują największą zdolność infekcji pędów, z kolei latem zagrożenie z ich strony jest najmniejsze. Drugą groźną chorobą tych gatunków jest leukostomoza powodowana przez grzyby, które najobficiej zarodnikują od jesieni do wiosny, wtedy też najłatwiej dochodzi do zakażeń. Szczególnie groźne są zakażenia mieszane (grzyba i bakterii), gdyż mogą one spowodować szybkie zamieranie drzewa. Kolejną chorobą grzybową, również bardzo niebezpieczną (głównie dla wiśni, ale i dla śliw oraz brzoskwini) jest srebrzystość liści. Prowadzi ona najczęściej do stopniowego zamierania drzew. Pomimo, że drzewa owocowe mogą być porażane w ciągu całego roku, ich podatność w sezonie wegetacyjnym jest różna. Największe zróżnicowanie wykazują drzewa pestkowe, które są wyjątkowo podatne na tę chorobę od jesieni do wiosny. Innym argumentem przemawiającym za letnim terminem cięcia jest rola plonotwórcza światła słonecznego w koronie drzewa owocowego. Światło jest głównym czynnikiem decydującym o wysokości plonu i jego jakości. Plon wzrasta wprost proporcjonalnie do intercepcji światła (intercepcją nazywa się tę część energii słonecznej, która dociera do liści i jest przez nie zatrzymywana). Mikroklimat świetlny sadu określa również kolejny parametr – dystrybucja światła w koronie (jego przenikanie w głąb korony). Nasłonecznienie w koronie gwałtownie spada od wierzchołka w kierunku jej środka i podstawy, gdzie wynosi tylko od 10-20% do 30% nasłonecznienia w porównaniu z wierzchołkiem drzewa. Wczesne przeprowadzenie cięcia wiśni (również czereśni) – w lipcu lub na początku sierpnia odsłania pędy położone w głębi drzewa, które korzystając z obfitego nasłonecznienia, zawiązują pąki kwiatowe w całej objętości korony. Wprawdzie wiśnie mogą obficie owocować przy mniejszym nasłonecznieniu niż jabłonie czy czereśnie, niemniej jest to czynnik ważny. Ponadto lepsze naświetlenie korony to również lepsza penetracja wnętrza korony przez ciecz opryskową, co ma szczególne znaczenie przy zwalczaniu np. gorzkiej zgnilizny wiśni (preparatem należy dokładnie pokryć każdy owoc, nawet ten schowany w głębi korony). Niestety wielu sadowników przeprowadza cięcie wiśni na przedwiośniu, a więc w czasie mało odpowiednim z punktu widzenia fizjologii drzew. Przyczyny są różne, najczęściej brak czasu w pełni sezonu wegetacyjnego, ponadto sadownicy twierdzą, że o wiele lepiej tnie im się drzewa nieulistnione (łatwiej jest wówczas zdecydować, którą gałąź usunąć, a którą pozostawić). Trzeba jednak mieć świadomość, że cięcie drzew na przedwiośniu istotnie wzmaga niebezpieczeństwo wystąpienia uszkodzeń wrażliwych tkanek drzew. Po ustąpieniu spoczynku głębokiego drzew (zimowego) szybko się one bowiem rozhartowują i wtedy o wiele łagodniejsze spadki temperatury (w porównaniu do zimowych), powodują znaczne szkody. Rozmiar tych szkód może być jeszcze zwiększony właśnie przez zbyt wczesne cięcie. Niezależnie od pory roku, cięcia nie należy wykonywać w czasie deszczu lub mżawki, bo takie warunki sprzyjają zarodnikowaniu, rozwojowi grzybów, bakterii i zakażeniu pędów. Zabiegi cięcia powinno się przeprowadzać w dni słoneczne i suche, kiedy wilgotność względna powietrza wynosi poniżej 70% i nie ma ryzyka opadów przez co najmniej 24 godziny po cięciu, aby rany zdążyły wyschnąć. Wszystkie duże rany należy smarować preparatami zarejestrowanymi do leczenia ran i jest to nieodzowne przy innym niż optymalny terminie cięcia. Obecnie w PORS na 2010 rok polecane są: Tervanol PA i Baumwachs Pomona PA. Drobne rany można pominąć. Ewentualnie po cięciu drzewa można też opryskać preparatem miedziowym, jednym z kilku dopuszczonych i zarejestrowanych w ochronie wiśni. fot. 1-6 B. Błaszczyńska
1 zabieg: Renowacja trawnika na wiosnę. Pierwszym zabiegiem jest uprzątnięcie murawy ze wszystkich resztek z poprzedniego sezonu – t.j. gnijących liści i patyków. Następnie wykonujemy pierwsze koszenie, by skrócić i wzmocnić źdźbła. Później przeprowadzamy wertykulację – t.j. pionowe nacinanie darni specjalnymi ostrymi
Cięcie gałęzi to jeden z ważniejszych zabiegów pielęgnacyjnych, jakie są do wykonania na wiosnę w ogrodzie. Brak systematycznego przycinania prowadzi do nadmiernego zagęszczenia roślin, większej skłonności do chorób i mniejszej ilości owoców. Dlatego już teraz przygotuj się do tego wiosennego zabiegu ogrodowego. Kiedy przycinać gałęzie? Termin rozpoczęcia przycinania gałęzi jest wypadkową kilku czynników, przede wszystkim gatunku roślin i temperatur powietrza. Krzewy ozdobne Odpowiednie i systematyczne przycinanie krzewów ozdobnych pozwala im zachować ładny i efektowny wygląd. Poprawia kondycję roślin i umożliwia im utrzymanie zwartej formy. Ogólna zasada jest taka, że krzewy kwitnące wiosną na pędach zeszłorocznych, przycina się na początku lata, a krzewy kwitnące latem wczesną wiosną. Jedynie niektóre gatunki, mimo iż kwitną wiosną, lepiej przycinać na przedwiośniu. Pierwsze po zimie przycinanie można rozpocząć, gdy rośliny mają już zielone, ale jeszcze nieotwarte pąki. Do tego temperatura w ciągu dnia nie może spadać już poniżej zera. Czyli już nawet w lutym można przycinać popularne hortensje bukietowe, róże czy lawendę wąskolistną. Tegoroczna łagodna pod względem temperaturowym zima sprzyja wczesnemu przycinaniu krzewów. Uwaga! Nie wszystkie krzewy wymagają przycinania. Magnolii, ostrokrzewów, azali czy różaneczników nie powinno się ciąć. Zabieg ten osłabia te gatunki. Krzewy owocowe W przypadku krzewów owocowych przycinanie jest gwarantem owocowania roślin i wydawania obfitych plonów. Wiele gatunków należy ciąć wcześnie, bo już w lutym bądź marcu. Chodzi między innymi o krzewy agrestu, porzeczek, aronii i malin owocujących jesienią. Drzewa owocowe Kolejna grupa roślin wymagająca przycinania to drzewa owocowe. Tutaj cięcie gałęzi nie tylko sprzyja dobrym plonom, ale także ułatwia zbieranie owoców. Tak jak w przypadku krzewów, termin cięcia zależy od gatunku. Wczesną wiosną przycinamy gałęzie jabłoni, i gruszy; na początku kwietnia — śliwy, morele, brzoskwinie, nektaryny. Z kolei latem, po zbiorach przycina się wiśnie i czereśnie. Narzędzia do przycinania gałęzi Do przycinania krzewów najlepsze są sekatory. Mają one dość krótkie rączki, co pozwala na dużą precyzję. Dobre sekator powinien mieć trwałe i ostre nożyce, być wygodny i dobrze się układać w rękach. Konieczna jest także antypoślizgowa powłoka na rączkach, która zwiększa bezpieczeństwo. Warto też mieć sekator teleskopowy. Od powyższego różni się długością rączek. Pozwala dotrzeć do bardziej oddalonych gałęzi. Jest przydatny przy przycinaniu gałęzi drzew. Gdy mamy wiele drzew do oczyszczenia warto rozważyć zakup nożyc elektrycznych. Będą nieodzowne w przycinaniu grubszych gałęzi, do tego przyśpieszają cały proces. Warto je także mieć, gdy mamy w ogrodzie żywopłot. Warto wybrać nożyce akumulatorowe, które pozbawione są kłopotliwego kabla. Więcej o nożycach elektrycznych dowiesz się z artykułu: Jakie elektryczne nożyce ogrodowe będą najlepsze do żywopłotu i nie tylko? Jakie jeszcze sprzęty ogrodowe przydają się przy przycinaniu gałęzi drzew? Wśród nich warto wymienić: Rozdrabniacz do gałęzi — pomaga zutylizować ścięte gałęzie. Z uwagi na spore gabaryty i wysokie ceny poleca się zakup jedynie do dużych ogrodów i sadów. Taczka — do przewożenia gałęzi. Rękawice ochronne. Grabie klasyczne — przydają się do uprzątnięcia po przycinaniu trawnika wokół drzew. Dowiedź się więcej: Już teraz przygotuj się na wiosnę. Niezbędne sprzęty do ogrodu Jakie nożyce do żywopłotu wybrać? Zobacz popularne rozwiązania
W przypadku jałowca łuskowatego sprawa wygląda nieco inaczej. Ta roślina nie wymaga bowiem corocznego przycinania. Przycina się go jedynie w zależności od potrzeb gdy zauważymy, że roślina zbytnio się rozrosła. Najlepszym czasem na przycinanie jałowców łuskowatych jest okres od kwietnia do czerwca.
Luty dobiega końca, jeżeli jeszcze nie przycinaliśmy drzew owocowych, to czas najwyższy to zrobić już teraz. Dobre przycięcie gałęzi będzie skutkowało zdrowymi owocami i wysokimi plonami. Do prawidłowo przyciętego drzewka łatwo przenikają promienie słoneczne, wybarwiając owoce, ponadto łatwiej jest wykonać zabiegi pielęgnacyjne. Można nie ciąć jabłonek wcale i też będą owocowały, jednak jabłonka nie cięta zajmuje w ogrodzie bardzo dużo miejsca, zazwyczaj jest bardzo wysoka, owoce są drobne, rosną na obrzeżach korony, przy niedostatku promieni słonecznych owoce słabo dojrzewają, zdecydowanie jest utrudniona ochrona przed szkodnikami i chorobami grzybowymi. Chciałam ten post poświęcić jabłonkom zajmującym w ogrodzie mało miejsca i dającym obfite plony, jest to w dużej mierze zależne od sposobu przycinania gałęzi. Na zdjęciu pokazane są 20 letnie drzewa po cięciu. Zdecydowanie lepiej mieć w ogrodzie kilka obficie owocujących drzew niż jedno ogromne, rozłożyste z małą ilością w dodatku chorych owoców. Jeżeli kupiliśmy drzewko z jednym pędem, pierwsze cięcie wykonujemy na wysokości ok 90 cm. Przycięte pędy wypuszczą nowe gałęzie i tu zaczynamy tworzyć koronę. Gdy wybiją pędy, pozostawia się tylko szczytowy, resztę zaś usuwa. Pęd szczytowy rośnie intensywnie i wytwarza rozgałęzienia które odchodzą pod szerokimi kątami od przewodnika. Pod koniec wegetacji drzewko ma prosty pionowy przewodnik i 6 – 12 poziomych rozgałęzień. Przy zakupie rozgałęzionego drzewka, zostawiamy 6 - 12 gałęzi bocznych, silnych, zdrowych. Przewodnik (pęd główny), skracamy gdy nasze drzewko ma już wystarczającą ilość gałęzi do zbudowania kilku pięter. Zamiast przycinać przewodnik, można go nagiąć do dołu, z czasem powstanie nowa mocna, owocująca gałąź. Kiedyś stosowano cięcie tuż po posadzeniu drzewka, takie cięcie miało za zadanie utrzymać równowagę między systemem korzeniowym a gałęziami teraz raczej się od tego odchodzi. Drzewa nie przycinane zaraz po posadzeniu, w pierwszym roku rosną słabo, w drugim roku zaczynają owocować, obfity plon hamuje dalszy wzrost i sprzyja owocowaniu. Wszystkie drobne gałązki usuwamy. Przycinanie jabłoni Przystępując do cięcia drzew owocowych przede wszystkim wycinamy wszystkie chore gałęzie, oraz krzyżujące się. Pierwsze cięcie po posadzeniu wykonujemy zawsze wiosną, jeżeli sadzimy jabłonkę jesienią to z pierwszym cięciem czekamy do wiosny. Jabłoń najlepiej owocuje na dwu, trzy i czteroletnich gałęziach. Usuwamy jednoroczne pędy. Usuwając stare pędy, musimy zastąpić je nowymi, potrzebne jest tu spore wyczucie, które przychodzi wraz z praktyką. Czasem trzeba zostawić jakiś mocny dziki pęd, wystarczy go mocno przyciąć, w niedługim czasie przycięty wilk wypuści boczne. Najniższe piętro pozostaje przez całe życie drzewa, jest swego rodzaju stabilizatorem. Najlepsze gałęzie mają umiarkowane przyrosty jednoroczne, ok. 30–40 cm, które są zakończone pąkiem kwiatowym. Jeśli gałąź z pędem jednorocznym, o długości 50 cm i dłuższym, jest zakończona pąkiem liściowym, zazwyczaj należy taką gałąź usunąć w całości. Zostawiamy dłuższe gałęzie opuszczające się lekko do dołu i zakończone pąkiem kwiatowym. W przypadku zbyt silnych gałęzi zakończonych pąkiem liściowym wycinamy je w całości, z kolei zbyt słabe i zbyt mocno opuszczające się można podciąć od spodu lub skrócić nad pąkiem kwiatowym. Z tak przyciętego drzewa można zebrać do 7 skrzynek jabłek, jedna skrzynka waży ok 20 kg. W tym sadzie drzewa sadzone były w 2 m odstępach, w nowo zakładanych sadach jabłonki sadzi się co 1 m i stosuje się bardziej radykalne cięcie bocznych gałęzi. Kiedyś naczytałam się że z przycinaniem drzew nie należy się spieszyć i robić to pod koniec lutego a nawet marca, podobno jabłonki wcześnie cięte mogą przemarznąć, czy jest jet w tym coś z prawdy? Nie wiem. Sad który tu pokazuję rośnie we wschodniej Polsce, gdzie temperatury zimą potrafią spaść dużo poniżej zera, a wiosna przychodzi bardzo późno. Sady są tam cięte od zimy, jak tylko pogoda pozwoli wyjść w pole. Przy dużej ilości drzew trudno czekać do wiosny, a jednak drzewa nie przemarzają i pięknie owocują. Zamiast tradycyjnej drabiny wykorzystuje się w sadach trójnóg. Trzy nogi na szczycie złączone są stalowym drutem, albo grubą śrubą. Taki trójnóg zdecydowanie łatwiej jest ustawić pod jabłonką, dodatkowy atut to ruchoma tylna noga. Można nią manipulować przy ustawieniu do przodu, do tyłu i lekko na boki. Dzięki tej możliwości trójnóg jest bardzo stabilny na nierównym gruncie w sadzie. Letnie cięcie powinno ograniczyć się do minimum. Wilki nie owocują, obrastają tylko w liście, zasłaniając owoce przed słońcem. Usuwamy więc wszystkie które zasłaniają światło. Po letnim cięciu możemy się spodziewać nagłego, intensywnego wzrostu wilków, im silniejsze będzie cięcie tym więcej wilków wyrośnie. Odmładzające cięcie, starych, mocno rozrośniętych drzew jabłoni przeprowadzamy w lutym, najpóźniej na początku marca. Mocno należy ściąć koronę, również mocno przyciąć boczne gałęzie. Jabłonka ograniczona z wzrostem na wysokości 3 m. Po mocnym cięciu, w drugim sezonie jabłoń zaczęła obficie owocować. Latem korona wygląda jak rozłożysty zielony parasol, pod którym stoi stolik i ławeczki. W upalne dni mocno rozprasza promienie słoneczne. Korony starych jabłoni trzeba przede wszystkim obniżyć przez ścięcie wierzchołka. Drzewa dobrze znoszą ten zabieg. Wierzchołek ścinamy tuż nad gałęzią boczną na wysokości około 3 m od ziemi. Po jego usunięciu promienie słoneczne docierają do środkowych i dolnych gałęzi, dzięki czemu i one zaczynają owocować. Niskie drzewa łatwiej jest opryskiwać i zebrać z nich owoce. Następnie konieczne jest znaczne prześwietlenie korony. Na starej jabłoni wystarczy zostawić 6-8 konarów w dwóch piętrach, po 3-4 na każdym. Z zaniedbanych drzew należy usunąć od 1/3 do 2/3 gałęzi łącznie z wierzchołkiem. Przerzedza się także drobniejsze gałązki owoconośne. Po odmłodzeniu korony wyrasta dużo długopędów, a na konarach pojawiają się wilki osiągające często ponad 1 m długości. Należy je systematycznie wycinać, by ponownie nie zagęściły korony. Wilki można wycinać na wiosnę lub latem od czerwca do końca sierpnia. Inną metodą pozbywania się wilków jest ich wyłamywanie, robi się to zanim gałęzie zdrewnieją. Powyższe zabiegi odmładzania drzew owocowych pozwalają drzewom powrócić do dawnej świetności i obfitości w owocowaniu. Dają owoce większe i smaczniejsze, a co najważniejsze rodzą regularnie przez następne lata. Drzewa z owocami pestkowymi, jak wiśnia, śliwa, przycinamy zaraz po zbiorze owoców, gdy jest ciepło i drzewa nie są narażone na raki bakteryjne i zgorzele kory, tak jak wiosną.
Cięcia wymagają już grusze nowo sadzone. Jeżeli sadzenie drzew owocowych wykonujemy jesienią, nowo posadzone grusze należy przyciąć najbliższej wiosny, pod koniec marca. Jeżeli natomiast grusze sadzimy wiosną, cięcie wykonujemy natychmiast po posadzeniu. Sadzi się zazwyczaj drzewka złożone z przewodnika i kilku pędów bocznych.
Dom i Ogród ogród Data publikacji Przycinanie róż to najważniejszy zabieg pielęgnacyjny róż, który pozwala: stworzyć pożądaną, zdrową strukturę krzewu. pobudza krzew do kwitnienia i intensywniejszego wzrostu, zmniejsza gęstość krzewu, jego długość i dopuszcza do rośliny więcej światła oraz powietrza, w konsekwencji pozwala ochronić przed chorobami grzybowym. Nim podejmiemy decyzję o cięciu - sprawdźmy jaki typ krzewu mamy. Jest to o tyle ważne, że inaczej tniemy róże rabatowe, inaczej pnące, czy pienne. Te wymienione wymagają corocznego cięcia, ale inne typy już nie. Żelazną zasadą podczas tego zabiegu jest zachowanie centymetrowego odstępu nad pąkiem. Cięcie wykonuje się ukośnie z górnym wierzchołkiem nad pąkiem, przy użyciu ostrego sekatora. Poza tym w pierwszej kolejności usuwamy pędy chore, słabe i powinno się przycinać róże? W okresie jesiennym pojawia się sporo zapytań dotyczących cięcia róż przed zimą. Jednak termin ten nie jest prawidłowym, ponieważ ryzykujemy uszkodzeniami mrozowymi, które mogą się wdać w roślinę, jeśli ta nie zaleczy ran do czasu wystąpienia pierwszych przymrozków. Okres takiej rekonwalescencji róż trwa ok. 3-4 tygodnie, więc łatwo się pomylić. Tym bardziej, że nie da się przewidzieć, kiedy pojawia się pierwsze ujemne temperatury. Najlepiej, jeśli za cięcie róż zabierzemy się na początku lub w połowie kwietnia. Jest to czas, kiedy ryzyko silnych przymrozków jest już znacznie niższe. Jednakże czasami cięcie można rozpocząć już pod koniec marca. Nie powinniśmy sztywno trzymać się tych terminów, gdyż w ostatnich latach pogoda była bardzo nieprzewidywalna. Ważne jest, aby róże przyciąć w czasie uśpienia, zanim ruszy wegetacja. Pomoże w tym regularnie obserwować rośliny. Jednakże wyjątkiem od tej reguły są róże kwitnące tylko raz w sezonie, które przycina się latem, po tym jak zrzucą kwiaty. Wiosenne przycięcie, obniży bujność ich obciąć je wiosną, ich kwitnienie nie byłoby tak bujne. Róże przycina się w dni słoneczne i suche, co pozwala ograniczyć ryzyko porażenia chorobami grzybowymi. Drugie cięcie, nazywane pielęgnacyjnym, wykonuje się już praktycznie przez cały okres kwitnienia roślin, usuwając przekwitnięte pąki i porażone chorobami gałązki. Wiosenne cięcie róż: jak ciąć różne grupy róż? Zobacz także Róże przycina się w zależności od grupy, do której należą. Oto zasady cięcia poszczególnych grup róż. róże wielkokwiatowe – większość pędów skraca się do wysokości 20-30 cm, a pędy cienkie i słabe skracamy nawet na wys. 15cm; należy pozbyć się pędów uszkodzonych, przemarzniętych i porażonych przez choroby. Po cięciu powinno pozostać 4-6 pędów; róże wielokwiatowe – przycina się na wysokości 30 cm u odmian niskich, a na 60 cm u odmian wysokich. Cięcie nie powinno być tak silne jak u róż wielkokwiatowych; róże miniaturowe – tnie się nisko, ok. 10-15cm powyżej poziomu gruntu, co dobrze wpływa na krzewienie; u róż pnących – pozostawia się kilka pędów głównych, a pędy boczne skraca się na długości 30-40 cm. róże okrywowe – przycina się sporadycznie, raz na kilka lat. Wymagają głównie cięć sanitarnych, a więc usuwa się pędy cienkie, uszkodzone, porażone oraz cięć odmładzających (usuwając część starszych pędów); róże parkowe – należą do najbardziej wytrzymałych, ale nie tnie się ich intensywnie. Co kilka lat można wykonać cięcie prześwietlające, które umożliwia usunięcie zbyt zagęszczonych, krzyżujących się i skierowanych do wnętrza pędów. O czym pamiętać już po zabiegu cięcia róż? Ten produkt może Ciebie zainteresować Zestaw dzwonków na telefon Tygodnik Poradnik Rolniczy Płacisz tylko 30,00 zł SPRAWDŹ Przycięte pędy najlepiej zebrać i spalić. Cięcia starych, grubych gałęzi można zabezpieczyć tzw. sztuczną korą, maścią ogrodniczą lub białą farmą emulsyjną z domieszką np. miedzianu. Przy dużej ilości ciętych powierzchni można opryskać krzewy preparatem przeciwgrzybowym np. Topsinem, miedzianem lub odwarem ze skrzypu. Należy używać czystego i naostrzonego sekatora, a po zabiegu można go odkazić np. denaturatem. Przy dużych, gęstych krzewach o cienkich pędach można użyć nożyc do żywopłotu. Bez obaw - cięcia są różom potrzebne. Nawet jeśli nie jesteśmy pewni czy dobrze to zrobiliśmy, zdecydowanie to tym roślinom pomoże. Jeśli przytnie się te kwiaty za mocno, jedyną szkodą dla nas będzie np. jej słabsze kwitnięcie, ale dla jej zdrowia będzie to także: Kiedy i jak przycinać róże, aby pięknie zakwitły? Oprac. Natalia Marciniak-Musiał Zdjęcie: Pixabay
Jednocześnie korona drzew zaczyna się coraz bardziej zagęszczać i wymaga prześwietlania – przerzedzania pędów, aby zapewnić, jak najlepszy dostęp światła do wszystkich gałązek. W przypadku grusz nie należy usuwać krótkopędów, ponieważ właśnie na nich zawiązują się pąki kwiatowe, a później owoce. Ponadto, u
Jabłka to jedne z najczęściej spożywanych owoców przez Polaków. Wykorzystywane do przetworów, kompotów i jedzone w postaci nieprzetworzonej. Czerwone, zielone, żółte – do wyboru mamy wiele odmian i smaków. Dlatego większość ogrodników czy działkowców nie wyobraża sobie swojego ogrodu bez drzewek jabłoni. Jak zatem uprawiać je i pielęgnować? Wybór odmiany Podczas decydowania o wyborze odmiany musimy zwrócić uwagę na kilka jej cech. Po pierwsze czy jest mrozoodporna. W Polsce to bardzo ważny czynnik. Na działkach często drzewa nie są niczym osłonięte, warto więc zdecydować się na odmiany wytrzymałe na mróz, np. Oliwka Żółta czy Sawa. Drugą cechą jest odporność odmiany na choroby. Mówimy tu głównie o parchu i mączniku prawdziwym i rzekomym. To jedne z najbardziej dotkliwych chorób jabłoni. Odporne na te choroby są odmiany Alka i Florina. Innym decydującym czynnikiem powinno być przeznaczenie owoców. Czy chcemy je spożywać bezpośrednio, czy mamy zamiar przeznaczyć je na przetwory? Odmianą deserową jest np. Early Geneva, natomiast do przetworzenia nadają się owoce James Grieve. Ponadto pomyślmy, jak dużo miejsca mamy na drzewa i zwróćmy uwagę na siłę wzrostu wybranych gatunków. Ważny jest także smak czy kolor skórki. Natomiast gdy możemy pozwolić sobie na posadzenie kilku drzewek, warto dobrać je tak, aby owocowały naprzemiennie i byśmy mogli cieszyć się smakiem własnych jabłek przez kilka miesięcy. Wymagania jabłoni Drzewka jabłoni lubią miejsca słoneczne, ale osłonięte od wiatru. Dobrze rosną na glebie próchniczej, średniozwięzłej, żyznej. Najlepsze dla nich pH oscyluje w granicach 5,5-6,5. Lubią glebę umiarkowanie wilgotną, jednak po posadzeniu obficie je podlewajmy. Dobrze, gdy poziom wód gruntowych wynosi 150-180 cm. Uprawa Jabłoń sadzimy od początku października do pojawiania się pierwszych przymrozków. Wykopujemy dołek na ok. 80 cm głębokości i 50 cm szerokości. Sadzimy do miejsca okulizacji. Przy układaniu drzewka dobrze sprawdźmy, czy ustawiliśmy je prosto, ponieważ łatwo zgubić pion sadzonki. Przy sadzeniu kolejnych drzewek trzymajmy się założonej rozstawy, innej dla większych rozmiarów odmian – 5x5 m, i innej dla odmian karłowych, np. 3x2 m. Po zasypaniu dołka ziemią udeptujemy glebę, tak by wypełniła szczelnie całe zagłębienie i przestrzenie między korzeniami. Pielęgnacja W przypadku uprawy jabłoni bardzo ważne jest nawożenie. Możemy zastosować nawozy mineralne i organiczne. Ważne, by podczas całego sezonu regularnie dostarczać drzewkom niezbędnych składników pokarmowych. Odpowiednie nawożenie wpływa na owocowanie, wybarwienie jabłek czy odporność na chłody. Innym ważnym zabiegiem pielęgnacyjnym jest cięcie jabłoni. Wykonujemy je dwa razy w roku. Pierwsze wiosną, by doświetlić koronę. Prowadzimy też cięcie sanitarne, czyli usuwamy połamane lub porażone przez chorobę gałęzie. Usuwamy także sztywne pędy, które krzyżują się ze starszymi gałęziami. Następne cięcie wykonujemy latem. Formujemy wtedy koronę, zmniejszamy zagęszczenie gałęzi, doświetlamy owoce, które gubią się w nadmiarze liści. Skracamy także przyrosty tegoroczne, aby uformować całą koronę. Dobrze, gdy cięcie przeprowadzone jest na ok. 4 tygodnie przed zbiorem owoców. Dopiero co posadzone drzewko staje się łakomym kąskiem dla małych gryzoni, warto więc zastosować ochronę na pień. Zwykle używa się plastikowych osłon zakładanych na dolną część pnia, tak by zwierzęta nie mogły podgryzać rośliny. Po posadzeniu drzewka jabłoni praktycznie od razu powinnyśmy kontrolować jego zdrowotność. Szybka reakcja może zapobiec rozprzestrzenieniu się choroby lub szkodnika, co może uratować nasz mały sad. W sklepach dostępne są specjalne preparaty, które możemy zastosować od razu po dostrzeżeniu pierwszych objawów. Najczęściej pojawiającymi się chorobami są: parch jabłoni, mączniak, brunatna zgnilizna. Szkodnikami, które lubią odwiedzać jabłoń są: mszyca lub miodówka jabłoniowa, owocnica jabłoniowa czy owocówka jabłkóweczka.
. 313 214 310 394 53 427 461 248

jak przycinac jabłonie na wiosne